Sól dla zwierząt leśnych

Sól dla zwierząt leśnych i polnych

Dużą rolę w odżywianiu się zwierzyny i zapobieganiu chorobom odgrywają składniki mineralne, zwłaszcza sól. Zapotrzebowanie na nią pokrywane jest z żeru naturalnego, karmy oraz częściowo z lizawek. Lizawka to drewniany słupek z kostką soli umieszczoną na szczycie. Sól – źródło ważnych pierwiastków – rozpuszcza się pod wpływem wilgoci i spływa po słupku. Zwierzęta chętnie jąLizawki są dla zwierząt źródłem łatwo przyswajalnego sodu i chloru. Ze względu na wysoką zawartość potasu w paszach, zwierzęta mają deficyt pokarmowy na te minerały.

 

„Ptasie stołówki”

Leśnicy wspólnie z młodzieżą szkolną i członkami stowarzyszeń pomagają także ptakom. Karma dla ptaków powinna przypominać ich naturalny pokarm. Ptaki, które najczęściej odwiedzają „ptasie stołówki” (wróble, kosy, sikory) są dokarmiane np. drobną kaszą, słonecznikiem, pestkami dyni, jabłkami, słoniną (koniecznie niesoloną).

Większe ptaki, np. kawki, gawrony, chętnie jedzą grube kasze i ziarna. Podawana karma musi być świeża i czysta. Jej ilość jest różna w zależności od warunków pogodowych. W czasie odwilży wykłada się mniej karmy, podczas mrozów – więcej. Bardzo ważne jest pojenie ptaków zimą. Groźniejsze niż mroźna zima?

W okresie zimowym jeszcze groźniejsze dla zwierząt leśnych niż mróz, głód i brak wody – są wałęsające się i polujące psy. Psy mogą polować nawet zbiorowo, wyrządzając olbrzymie szkody wśród zwierząt. Zimą każdego roku najczęściej z tego powodu giną sarny. Nie mają szans na ucieczkę przed psami, ponieważ zapadają się w głębokim śniegu.

Wałęsające się psy są drapieżnikami. Często nie są to psy bezpańskie, ale związane z gospodarstwami domowymi. Niedopilnowane – polują, czyniąc poważne straty zwłaszcza wśród saren.

Psy w lesie należy prowadzić na smyczy! Sam kaganiec nie wystarcza, ponieważ już sama gonitwa psa za sarną jest dla dzikiego zwierzęcia walką o życie. Sarna to zwierzę wyjątkowo wrażliwe na stres, może też doznać urazu podczas biegu po głębokim śniegu. Z drugiej strony zdarza się też, że „rozbawiony” pies zapędzi się w las i nie potrafi potem wrócić do właściciela.